piątek, 10 października 2014

Osiemnaście

Holly 

Wciąż jestem zdezorientowana tym co robi Dakota, ale ona trzyma nóż na wysokości piersi i nagle dociera do mnie co ona chce zrobić.
- Dakota! - krzyczę, zatrzymuję Dakotę w ostatniej sekundzie przed popełnieniem samobójstwa.
- H-Holly?
- Co ty chciałaś...
- Holly...
- Ty... - nie mogę nawet dokończyć zdania, ciągle jestem w szoku, łzy spływają z moich elektrycznie niebieskich oczu po moich policzkach i plamią moją wizję powiedzenia czegokolwiek, na dodatek sprawiając że wpadam w depresję.
- Holly, ja... Po prostu idź spać.
- Nie! Jeśli pójdę spać ty spróbujesz ponownie się zabić! - Dakota ucisza mnie.
- Hol... - przerywam jej.
- Nie! Nie masz nawet powodu by się zab...
- Zamknij się, kurwa! Nie wiesz absolutnie niczego!
- Dakota, dlaczego? - mówię, patrząc w dół, tym samym pozwalając moim łzom kapać na kafelki.
- Nie jesteśmy już nawet siostrami.... - mówi, odwracając się szybko, by nie widzieć mojej zaszokowanej i zawiedzionej reakcji.
- Tak, jeste....
- Nie, Holly, nie jesteśmy, ten gówniany Dollhouse zmienił nas.
- Nadal jesteś moją siostrą, Dakota.
- Nie, masz dystans do mnie, nie rozmawiałyśmy od wieków. - mówi.
- Chcę umrzeć, chcę stąd odejść, Holly, nie zatrzymuj mnie. - gdy słowa opuszczają usta Dakoty moje serce pęka.
- Nie chcę cię opuszczać, Dakota.
- Ale ja chcę, Holly, nigdy nie chciałam tak żyć.
- Ale Dako... - przerywa mi ponownie.
- Chcę odejść z tego świata, nie widzisz tego? - powiedziała i z powrotem odwróciła się do mnie.
- Ale jesteś moją siostrą, Dakota.
- I?
- I kocham cię. - mówię płacząc i podbiegam do niej rzucając się w jej ramiona, przytulając ją pewnie już po raz ostatni.
Po chwili i ona mnie ściska mnie, a na jej twarzy mogę dostrzec tylko barwy depresyjne.
- Idź do łóżka, Holly.

|Następnego dnia|

-
Holly, chcesz iść ze mną dzisiaj do Scarlett? - Harry prosi mnie, świetnie, wymaga tego, serio, przecież nie mogę powiedzieć nie.
- Um, okej?
- Ubieraj się, spotkamy się na dole za dwadzieścia minut.
- Czy to trochę nie za wcześnie, muszę jeszcze posprzą...
- Holly, po prostu się ubieraj. - mówi i wychodzi. Więc dobrze?
Wchodzę do naszej sypialni by przebrać się w normalne ubrania. Przez normalne ubrania mam na myśli ubrania które nie noszą lalki z lat 50. Ilekroć wychodzimy gdzieś z Harry'm czy na imprezę, musimy ubrać nasze wspólne najnowsze ubrania, buty i akcesoria. Wszystkie dziewczyny mamy taki sam rozmiar więc wszystko na nas pasuje. Tym razem decyduje się założyć krótkie spodenki z wysokim stanem, wysadzane ćwiekami, i do tego koszule, w kolorze delikatnego różowego, wsadzoną do spodni. Zostawiam mój zwykły makijaż, to znaczy nie tak że jestem cała oblepiona jak reszta lalek.
Kiedy wychodzę z sypialni, dziewczyny stojące na zewnątrz obsypują mnie pytaniami.
- Dokąd idziesz?
- Ładnie wyglądasz.
- Dlaczego masz to na sobie?
- Wybieram się z Harry'm do Scarlett, zaprosił mnie, dobrze, muszę iść - wyjaśniam, zawieszając pasek od torebki na moim ramieniu.
- W porządku - powiedziała Evie, ponownie zaczynając zamiatać.
- Holly! - Harry zawołał mnie z dołu. Żegnam się z dziewczynami i schodzę po schodach lekko się potykając przez niebezpiecznie wysokie, różowe szpilki które mam na sobie.
Kiedy jestem na dole, Harry prowadzi mnie przez drzwi do samochodu.
- Po co idziemy do Scarlett? - pytam kiedy Harry uruchamia samochód.
- Spotkamy się z Liam'em i Janet.
- Nie mieliśmy spotkać się z nimi w piątek?
- Nie, w piątek spotkamy się z Niall'em i Fran.
- Oh, dlaczego Dakota też nie spotka się z Liam'em?
- Chciałem zabrać tylko ciebie.
- Dlaczego akurat mnie?
- Nie wiem.

|w Scarlett|

Harry i ja rozglądamy się w dużej kawiarni, kiedy widzimy Liam'a i Janet siedzących i rozmawiających, podchodzimy do nich.
- Hej! - mówi Janet kiedy nas widzi. Ona jest ładna, na prawdę bardzo ładna. Ma złote blond włosy, krótko ścięte, podobne do Evie, ma również wielkie jak migdały, szmaragdowe oczy i ogromny, dopasowany naszyjnik ze szmaragdem. Jest również blada i chuda, tak chuda że jej obojczyki są prawie na wierzchu, co sprawia, że jestem zazdrosna, jeśli mam być uczciwa. Zawsze byłam świadoma mojej wagi.
- Cześć, Harry i? - mówi Liam, pytając mnie o imię.
- Um, jestem Holly. - mówię siadając obok Harry'ego na ciemnoniebieskim fotelu.
- Ja jestem Liam, a to jest Janet. - wita mnie, uśmiechając się.
Po kilku minutach poznawania, dostajemy nasze kawy, Liam musiał je zamówić zanim przyjechaliśmy. Wszyscy dziękujemy kelnerce zanim ona odchodzi.
- Więc, co lubisz w Domku dla Lalek? - Janet pyta mnie gdy Harry i Liam o czymś rozmawiają.
- Jestem tu już od pięciu miesięcy, musiałam się przystosować do wielu rzeczy, ale jest lepiej niż na początku.
- To fajnie. Dogadujesz się z innymi lalkami?
- Tak, są na prawdę słodkie.

|godzinę później|

- Okej, Holly i ja musimy się zbierać. - mówi Harry wstając, chwilę po nim wstajemy my wszyscy.
Żegnamy się po czym ja z Harry'm wychodzimy ze Scarlett i jedziemy samochodem z powrotem do Domku.
Po dwudziestu minutach jesteśmy już na miejscu. Kiedy przechodzimy przez drzwi, dziewczyny od razu witają nas.
- Lalki, macie czas wolny aż do kolacji, więc idźcie na górę. Będę w salonie jeśli będziecie mnie potrzebować. Harry wiesza płaszcz na wieszaku zanim wychodzi.
Dziewczyny i ja idziemy razem do sypialni, kiedy tam wchodzimy, dziewczyny obrzucają mnie masą pytań.
- Jak było?
- Widziałaś kogoś?
- Dokąd poszliście?
- Było świetnie, spotkałam Liam'a i Janet - odpowiadam siadając na swoje łóżko.
- Ej ludzie chcecie obejrzeć jakiś film? - pyta nas Macy. Wszystkie się zgadzamy i wybieramy Forest Gump.
- Um, Holly, możemy porozmawiać na zewnątrz? - Dakota pyta mnie z drugiego końca pokoju. Kiwam głową i obie wychodzimy z pokoju.
- Hej, ugh, przepraszam za to co widziałaś wczorajszej nocy. - Dakota mówi patrząc w dół, haniebnie.
- Jest okej, Dakota, ale nie próbuj tego ponownie.
- Powiedziałam, że już nie jesteśmy siostrami, i natychmiast tego żałowałam więc przepraszam.
- Nie przejmuj się tym. - zaczynam przekręcać klamkę by wrócić z powrotem ale Dakota zatrzymuje mnie.
- Holly, przy okazji - przytula mnie mocno i szepcze - Też cię kocham, siostrzyczko.




__________________________________________________________
Oj nie było mnie trochę, nie było. Zaniedbałam i przyznaję się bez bicia! Ale działo się i działo i nie miałam kiedy PRZEPRASZAM ale nauki pełno i gdzie tu znaleźć czas na ciepłą herbatkę a co dopiero FF ale ścisnęłam jakoś się i macie łapcie, jedzcie, pijcie i cieszcie się! Mam nadzieję! Powolutku i do przodu i rozdziały przybędą.
Jeszcze informacja z ostatniej chwili - na ten moment autorka wydała 36 rozdziałów my mamy 18 więc łatwo obliczyć że jesteśmy w POŁOWIE!  Jupi możne uda nam się ich dogonić! <3 


KOMENTUJCIE! 

13 komentarzy:

  1. Omg, nareszcie sie doczekałam nowego rozdziału!!! Jak zwykle zajebisty! Czekam na nastepny rozdział tego cudownego tłumaczenia ~xoxo~

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuperrr kiedy next ?? #kajastyles

    OdpowiedzUsuń
  3. Koochaam XD czytałam to dwie godziny i wierzcie, że nie żałuję :D koochaammm

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow co za rozdział <3 tak trzymaj kochana @mortajuliana

    OdpowiedzUsuń
  5. o jezu!\długo trzeba czekać ale opłaca się. wielbię to opowiadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg nie wytrzymam po prostu jkdsjkjfjkjkr#(jkjkcxbhdsahjejkdskajewlk zajebisty kiedy next? ~cleo

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaaaaaaaaaaaa! Po prostu Cię kocham!!!!!!?
    ~Aga

    OdpowiedzUsuń
  8. Przed chwilą trafiłam na tego bloga i o mój Boże jaki świetny! Rodziły pojawiają się tak często że aż chce się czytać i komentować! Jestem tobą serio zauroczona jak na razie wygląda to świetnie. No to co? Nic tylko zabrać się za to opowiadanie!

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG
    Genialne
    Kocham
    Takie słodkie
    Chce juz next
    @Faza_Bo_Hazza

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszee, dodaj next ~xoxo~

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli kiedykolwiek będziesz miała problem z przetłumaczeniem, mogę ci pomóc rozdziały nie sa jakoś super długie, tak jak w cold czy after, a ja mam nadmiar wolnego czasu. Jakby co to pisz :D

    OdpowiedzUsuń